W zamyśle ustawodawcy klauzule niedozwolone miały chronić słabszą stronę rynku, czyli konsumenta. Szybko okazało się jednak, że zaczęły powstawać podmioty działające formalnie w celu obrony praw konsumentów, które wnoszą w imieniu konsumentów pozwy o uznanie postanowień wzorców umownych za niedozwolone.
Jaki był cel wprowadzenia zapisów o klauzulach niedozwolonych (tzw. klauzulach abuzywnych)? Chodziło o to, by ukrócić sytuacje, w których klient – konsument nie ma możliwości negocjowania umowy. W wielu przypadkach jest i było tak, że klient może tylko podpisać umowę, nie może natomiast jest zmienić. To rodziło w ocenie ustawodawcy ryzyko, że postanowienia takich umów mogą być niekorzystne dla klienta. Wprowadzono więc zapis o klauzulach niedozwolonych do kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim „postanowienia, które nie zostały uzgodnione indywidualnie, nie wiążą konsumenta, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający jego interesy”. Jeśli w umowie są takie klauzule przepis stanowi, że „klauzule nie wiążą nas z mocy prawa”.
Pamiętajmy – rejestr klauzul niedozwolonych prowadzony przez Prezesa Urzędu Konkurencji i Konsumentów rozrasta się w bardzo szybkim tempie. Dzieje się tak chociażby z uwagi na możliwość wpisywania klauzul o tej samej czy analogicznej treści.
Rejestr dostępny jest tutaj: http://www.uokik.gov.pl/rejestr_klauzul_niedozwolonych2.php
Najczęstszym, bo najłatwiejszym celem organizacji konsumenckich są przedsiębiorcy działający w branży e-commerce.
Powinno to stanowić przestrogę dla wszystkich przedsiębiorców oferujących towary i usługi za pośrednictwem Internetu oraz winny zachęcać do regularnego przeglądania zmian w rejestrze klauzul niedozwolonych.
Rozpoczynamy więc cykl prezentowania na łamach naszego portalu poszczególnych klauzul, z częścią również Poniżej znajdują się przykłady jednych z najpowszechniejszych postanowień, które uznano za niedozwolone w umowach z konsumentami.
mm