„Upłynął termin”, „wraz z nadejściem terminu”, „po terminie” to określenia, które bardzo często pojawiają się w kontekście stosunków prawnych. Skuteczne dokonanie wielu czynności jest obwarowane takimi właśnie terminami.
Termin w prawie cywilnym występuje w dwóch postaciach – jakich?
Termin w prawie cywilnym występuje w dwóch postaciach, tj. jako termin przedawnienia oraz termin zawity. Termin przedawnienia to jest termin wraz z upływem którego dane roszczenie wygasa. Najczęściej termin przedawnienia wygląda następująco:
- Termin przedawnienia 3 letni, ma zastosowanie zwykle w przypadku roszczeń związanych z działalnością przedsiębiorców, prowadzeniem działalności gospodarczej, ale i świadczeń typowo okresowych (np. świadczenie w postaci czynszu najmu);
- Termin przedawnienia 10 letni, ma zastosowanie dla tych roszczeń, co do których odrębny, szczegółowy przepis nie stanowi specjalnego czasu przedawnienia.
- Termin przedawnienia inny niż powyższe – to specjalne terminy przedawnienia, które wynikają z przepisów szczególnych – np. roszczenie, które może wnieść właściciel wobec samoistnego posiadacza rzeczy przedawnia się z upływem jednego roku, roszczenie, które może wnieść przedsiębiorca w związku ze zrealizowaną przez niego umową sprzedaży przedawnienia się z upływem dwóch lat.
Kolejna kategoria terminów w prawie cywilnym to terminy zawite, które są powszechnie nazywane terminami prekluzyjnymi. W uproszczeniu przyjmuje się, że wraz z upływem tego terminu dany podmiot traci uprawnienie do tego, aby dochodzić swoich praw, zgłaszać dane roszczenia wobec sądu, czy organu państwa, czy składać środki zaskarżenia. W przypadku liczenia upływu terminów zawitych brak szczególnych wskazań. Tutaj podstawą ustalania, kiedy termin zawity upłynie jest przepis szczególny, odnoszący się do danej kategorii spraw.
Nowy sposób liczenia upływu terminu od 1 stycznia 2017 r.
Obecnie w liczeniu terminu, jaki miał dany podmiot na zrealizowanie określonej czynności prawnej, ma zastosowanie w nowym brzmieniu art. 115 Kodeksu Cywilnego:
„Art. 115. Jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy lub na sobotę, termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą.”
Takie brzmienie przypisu przyjęto w ramach pakietu nowych, wprowadzonych przepisów, celem uporządkowania ładu prawnego zwłaszcza w kwestii przepisów, stosowanych przez przedsiębiorców.
Przepis dotyczy wyłącznie – jeśli strony nie postanowią inaczej – sytuacji, w których określony termin został zastrzeżony dla dokonania pewnej czynności. Chodzi przy tym o każdą czynność, a zatem zarówno o czynność prawną, jak i procesową, a nawet faktyczną.
Jak należy rozumieć nowy przepis?
Dla przykładu jeśli Przedsiębiorca na podstawie podpisanej umowy zobowiązał się zrealizować dostawę krzeseł do domu meblowego do 4 lutego 2017 r., a 4 luty 2017 r. to sobota, to termin wykonania ulega przesunięciu na kolejny dzień, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą, tj. w tym przypadku na poniedziałek 6 lutego 2017 r.
Przepis ten ma zatem charakter porządkujący i winien rozwiewać wszelkie wątpliwości w zakresie liczenia terminów, których koniec przypada na dzień ustawowo wolny od pracy lub na sobotę. Przyjęte rozwiązanie należy uznać za racjonalne i sensowne.
Joanna Jaskiernia – współpracownik Portalu