Analizując historię ludzkości i śledząc rozwój społeczeństw z różnych rejonów naszego globu, można dostrzec zaczątki pierwotnych dążeń i sposobów na ugodowe rozwiązywanie sporów oraz powierzania tej misji wykwalifikowanym osobom posiadającym odpowiednie doświadczenie. Warto przywołać dla przykładu kulturę islamu, gdzie w społecznościach pasterskich rolę mediatora odgrywało zgromadzenie starszyzny, zaś na terenach miejskich , na mocy prawa shari`a, funkcję rozjemcy pełnił quadi, rozstrzygając spory, ale także prowadząc mediację między zwaśnionymi. Podobne przykłady można znaleźć w społecznościach żydowskich okresu biblijnego, kulturze afrykańskiej, chińskiej i wielu innych zakątkach naszego globu.
Niewątpliwie sukces ugodowego rozwiązania sporu zależy od mediatora, jego umiejętności oraz profesjonalizmu. Mediator powinien być w szczególności osobą uczciwą, bezstronną, neutralną, wrażliwą, kreatywną, opanowaną oraz posiadać umiejętność wnikliwej analizy ludzkiego charakteru. Tyle w sprawie osobowości mediatora – to jednak nie wystarczy. Analizując ustawodawstwo różnych państw można wskazać na rozmaite wymagania stawiane mediatorom, które sprowadzają się do kwestii wykształcenia i uzyskania określonych uprawnień poświadczonych certyfikatami. W praktyce jednak trudno jest sprecyzować, jak obszerne powinno być szkolenie mediatora – czy obejmować np. 200 bądź 40 godzin. W Austrii wymaga się od przyszłych mediatorów uczestniczących w wymiarze sprawiedliwości odbycia kursu w wymiarze 220 godzi. W Polsce nie istnieje taki obowiązek z wyjątkiem mediacji w sprawach nieletnich. Pozostałe wymagania są stosunkowo ogólne i odnoszą się do mało przejrzystych stwierdzeń np. że wymaga się od mediatora posiadania umiejętności rozwiązywania sporów.
Warto zauważyć, że w sprawach cywilnych mediatorem w zasadzie może być każdy, niezależnie od posiadanych kwalifikacji i doświadczenia. Takie było założenie ustawodawcy. Chodziło o to, aby ułatwić stronom możliwość prowadzenia mediacji, dlatego nie przewidziano praktycznie żadnych ograniczeń. Takie rozwiązanie jest jednak dyskusyjne, ponieważ w rzeczywistości brak unormowania dotyczącego kwalifikacji mediatora może spowodować brak zaufania do tej jeszcze nieukształtowanej w Polsce instytucji. Tak więc założenia ustawodawcy były zbyt daleko idące.
W trosce o instytucję mediacji, ustawodawcę zastąpiła Społeczna Rada ds. ADR działająca przy ministrze sprawiedliwości, która 29 października 2007 r. uchwaliła Standardy Szkoleń dla Mediatorów. Standardy mają charakter zalecenia dla organizacji szkolących. Przyjęto minimalną ilość godzin zegarowych w ilości 40 w zakresie szkolenia oraz ustalono jakie tematy powinny wchodzić w zakres szkolenia jak również metodologię szkolenia oraz kwalifikacje osób prowadzących takie szkolenia.
Z doświadczenia można stwierdzić, że ta młoda w ustawodawstwie Polskim instytucja stale się rozwija. Jako doświadczony mediator i arbiter zachęcam, w szczególności przedsiębiorców do aktywnego korzystania z procedury mediacji. Jest to wciąż najkorzystniejsza alternatywa dla sporów sądowych, mniej sformalizowana, oferująca oszczędność czasu i środków materialnych, oraz lepiej odpowiada na różnorodność problemów i potrzeb stron. Mediacja bowiem opiera się na zasadzie, że to strony najlepiej znają swoje potrzeby i jeśli te potrzeby zostaną szczerze określone, istnieje bardzo duża szansa na ugodowe załatwienie sporu.
Należy również mieć nadzieję, że sądy zmienią swoje nieufne stanowisko dotyczące postępowania mediacyjnego. W 2007 r. było 7.804.521 wszystkich spraw, które wpłynęły do sądów rejonowych i okręgowych wydziałów cywilnych, rodzinnych, pracy i gospodarczych. Abstrahując od faktu, że określona ilość spraw sądowych nie może być poddana tej instytucji (wymogi ustawowe), to odsetek spraw kierowanych do mediacji jest nikły i wynosi tylko 0,02647 %.
Praktyka jednak wskazuje, że mediacja i związane z nią negocjacje są najlepszą drogą do szybkiego znalezienia kompromisu.
Autor: Stanisław Rachelski, radca prawny