Strona główna Prawo cywilne Komu przysługuje odszkodowanie za opóźniony lot

Komu przysługuje odszkodowanie za opóźniony lot

1336
PODZIEL SIĘ

Zgodnie z art. 1 ust. 1 w zw. z art. 7 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. pasażerowi przysługuje odszkodowanie w kwocie od 250 EURO do 600 EURO w związku z opóźnieniem w dotarciu do miejsca przeznaczenia. Komu przysługuje odszkodowanie za opóźniony lot – kwestia ta może okazać się istotna dla wielu pasażerów.

Odszkodowanie w wysokości 400 EURO przysługuje, w przypadku lotów wewnątrzwspólnotowych dłuższych niż 1.500 kilometrów o ile nie występują przesłanki do obniżenia odszkodowania (art. 7 ust. rozporządzenia 261/2004).

Prawa pasażerów do uzyskania rekompensaty pieniężnej w postaci odszkodowania na podstawie rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. zostało potwierdzone wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 19 listopada 2009 r. w połączonych sprawach C-402/07 oraz C-432/07.

Niesłusznie przewoźnicy lotniczy często argumentują, iż wystąpienie niespodziewanej usterki technicznej może być podstawą do uznania, że zachodzi okoliczność nadzwyczajna wyłączająca odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanej.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości w uzasadnieniu wyroku z dnia 22 grudnia 2008 r. (w sprawie Friederike Wallentin Hermann przeciwko Alitalia – Linee Aeree Italiane SpA, C-549/07) wyraźnie wskazał, że:
„25. W konsekwencji problemy techniczne wykryte podczas przeglądu statków lotniczych lub z powodu braku takiego przeglądu nie mogą stanowić, jako takie, „nadzwyczajnych okoliczności”, o których mowa w art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004.
26. Nie można jednakże wykluczyć, że problemy techniczne są następstwem tych nadzwyczajnych okoliczności, jeżeli ich źródło stanowią zdarzenia, które nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają mu na skuteczne nad nimi panowanie. Taka sytuacja miałaby miejsce na przykład w przypadku ujawnienia przez konstruktora maszyn stanowiących flotę danego przewoźnika powietrznego lub przez właściwy organ, że maszyny te, będące już w użyciu, zawierają ukrytą wadę produkcyjną zagrażającą bezpieczeństwu lotów. Podobnie byłoby w odniesieniu do uszkodzeń statków powietrznych w wyniku aktów terroryzmu lub sabotażu.”

Tożsame stanowisko zajął Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 27 marca 2014 r. (sygn. akt: I OSK 1971/12), w którym wskazał, że: „Okoliczność, iż przewoźnik lotniczy przedstawił dokumenty, z których wynikało, że zaistniała usterka dotyczyła zespołu rozruchowego, powstała niespodziewanie, jednocześnie nie wskazując źródła usterki nie może sama w sobie wystarczyć dla wykazania, że usterka nie wiąże się z normalną działalnością przewoźnika, który podjął „wszelkie racjonalne środki” w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004, a w konsekwencji dla zwolnienia go z ciążącego na nim obowiązku wypłacenia odszkodowania przewidzianego w art. 7 ust. 1 tego rozporządzenia.”

Rozporządzenie buduje zatem domniemanie, iż przewoźnik lotniczy powinien wypłacić odszkodowanie, a uwolnić się od tego obowiązku może w absolutnie wyjątkowych przypadkach. Podczas jednego z procesów prowadzonych przez kancelarię, klient spotkał się z odmową ze strony niemieckich linii lotniczych, powołujących się na stan strajku pracowników. Jakkolwiek dyskusyjne może być powołanie się właśnie na taką okoliczność, stanowisko to było błędne. Kancelaria dotarła bowiem do dokumentacji, potwierdzającej że związki zawodowe wcześniej informowały o pracodawcę o planowanym wstrzymaniu pracy. W konsekwencji ustalone zostało, że przewoźnik nie podejmując kroków zaradczych świadomie dopuścił do zakłócenia terminowości lotów. W takiej sytuacji pasażerowi bezwzględnie przysługiwało odszkodowanie w wysokości 400 euro.

radca prawny Wojciech Basiewicz
Partner w BW Lawyers Kancelaria Radców Prawnych
www.bwlawyers.pl