Strona główna Aktualności EXPERT LEXAGIT.PL: Rejestracja VAT po 1 stycznia 2017 r.? Zmiany, zmiany, zmiany

EXPERT LEXAGIT.PL: Rejestracja VAT po 1 stycznia 2017 r.? Zmiany, zmiany, zmiany

4704
PODZIEL SIĘ

Zmiany wprowadzone ostatnią nowelizacją ustawy o VAT (była o tym mowa w jednym z ostatnich artykułów) wprowadzają m.in. istotne innowacje, jeśli chodzi o rejestrację VAT po 1 stycznia 2017 r.

Decydując się na prowadzenie działalności gospodarczej, każdy podatnik musi przemyśleć swój statut jako podatnika VAT. W niektórych sytuacjach same przepisy nakładają obowiązek rozliczania podatku VAT (np. w przypadku usług doradczych czy prawniczych). W innych przypadkach możliwy jest wybór zwolnienia podmiotowego od podatku (od 1 stycznia 2017 r. limit zwolnienia podatkowego został podniesiony do kwoty 200.000 zł. – ustalanej także w odpowiedniej proporcji, jeśli podatnik rozpoczął działalność w trakcie roku podatkowego). W innych jeszcze przypadkach z kalkulacji podatnika może wynikać, że np. ze względu na skalę możliwych odliczeń VAT najbardziej korzystne będzie zarejestrowanie go jako podatnika VAT czynnego.

Do niedawna rejestracja do celów VAT była raczej formalnością. Podatnik składał formularz VAT-R a organ nie wdrażał zwykle żadnych innych czynności.

Natomiast zmiany w rejestracji VAT po 1 stycznia 2017 r. zakładają przeprowadzanie czynności weryfikacyjnych przez organ podatkowy przed dokonaniem rejestracji podatnika jako podatnika VAT czynnego lub podatnika VAT zwolnionego (art. 96 ust. 4 ustawy o VAT).

Jednocześnie w ustawie o podatku VAT pojawił się nowy przepis art. 96 ust. 4a, z którego wynika, że organ podatkowy – naczelnik właściwego organu podatkowego nie dokona rejestracji VAT danego podmiotu jako podatnika VAT, jeśli uzna że:

1)  dane podane w zgłoszeniu rejestracyjnym są niezgodne z prawdą lub

2) podmiot ten nie istnieje, lub

3) mimo podjętych udokumentowanych prób nie ma możliwości skontaktowania się z tym podmiotem albo jego pełnomocnikiem, lub

4) podmiot albo jego pełnomocnik nie stawia się na wezwania naczelnika urzędu skarbowego.

Oczywiście wiadomo, że celem ww. regulacji ma być wyeliminowanie firm-słupów, nie prowadzących faktycznej działalności gospodarczej, jednakże przepis ten może być niebezpieczny przecież dla zwykłych przedsiębiorców.

Aby uzyskać rejestrację VAT po 1 stycznia 2017 r., nowi przedsiębiorcy muszą zadbać w szczególności o zapewnienie kontaktu z organem podatkowym (kontakt telefoniczny, osobista obecność, bieżące odbieranie poczty w siedzibie firmy). Nadto niezależnie od okoliczności podatnik winien także podejmować starania, aby stawić się w siedzibie organu podatkowego na jego wezwanie.

Zaznaczyć też należy, że zgłoszenie VAT-R może zostać podpisane przez pełnomocnika działającego w imieniu podatnika. Zatem także i pełnomocnik powinien zapewnić kontakt w celu możliwe najszybszej weryfikacji statusu podatnika.

Jeśli chodzi o pełnomocników, to może być pewien problem z ich działalnością na tym etapie. Otóż zgodnie z art. 96 ust. 4b ustawy o VAT jeśli zgłoszenie rejestracyjne podatnika zostało złożone przez pełnomocnika, to pełnomocnik będzie ponosił solidarną odpowiedzialność wraz z podatnikiem do kwoty 500.000 zł za zaległości podatkowe podatnika powstałe z tytułu czynności wykonanych w ciągu 6 miesięcy od dnia zarejestrowania podatnika jako podatnika VAT czynnego.

Teoretycznie przepisu o solidarnej odpowiedzialności nie stosuje się, jeżeli powstanie zaległości podatkowych nie wiązało się z uczestnictwem podatnika w nierzetelnym rozliczaniu podatku w celu odniesienia korzyści majątkowej. Tym samym odpowiedzialność pełnomocnika podatnika nie jest odpowiedzialnością z automatu, tym niemniej dopóki nie zostanie zakończone postępowanie w ww. zakresie będzie on musiał być jego aktywnym uczestnikiem.

Wydaje się przy tym, że rozszerzanie odpowiedzialności na pełnomocnika, który działa tylko w imieniu swojego klienta, a jego czynności mogą się ograniczyć tylko do złożenia podpisu pod formularzem, jest jednak zbyt daleko idące.

Małgorzata Gach – radca prawny i doradca podatkowy: autorka bloga: O cenach transferowych